Świnoujskie „Bieszczady”. Wyprawa dla trekkingowców! - Świnoujście - Wyspy możliwości
Swinoujscie, Poland
1 czerwca 2020

Świnoujskie „Bieszczady”. Wyprawa dla trekkingowców!

To szlak, który przebyli jak dotąd nieliczni. Proponujemy całodniową wyprawę, którą możemy rozpocząć w Forcie Gerharda, a zakończyć żołnierskim szkoleniem w Podziemnym Mieście. Szlak forteczny poprowadzi nas przez urokliwe zakątki wyspy Wolin do historycznych unikatów ukrytych pośród drzew i zarośli. Weźcie ze sobą prowiant i solidne buty!

Na fortecznym szlaku

Latarnia, Fort Gerharda i Podziemne Miasto na prawobrzeżu Świnoujścia – to wielkie atrakcje regionu, które odwiedzają rocznie dziesiątki tysięcy turystów. Między tymi obiektami jednak rozpościera się kilkukilometrowy szlak, którym dotrzemy do mniejszych, mało znanych, ale za to bardzo ciekawych, zabytkowych obiektów. Proponujemy trekkingową wyprawę, którą rozpoczniemy odwiedzinami w Forcie Gerharda, a dalej przez lasy, mokradła i wydmy dotrzemy do Podziemnego Miasta. Warto zarezerwować sobie cały dzień i przygotować się na prawdziwy trekking.

Na proponowanym przez nas szlaku możemy przez chwilę poczuć namiastkę wypraw górskich. Zaczniemy od szlaku fortecznego, wyjątkowej atrakcji w Europie. Podczas spaceru można zobaczyć jak rozwijała się fortyfikacja nadbrzeżna od połowy XIX wieku, aż do lat 70-tych XX.

– Na szlaku fortyfikacji Twierdzy Świnoujście ustawione są tablice informacyjne, które umożliwiają samodzielne zwiedzanie obiektów – mówi Piotr Piwowarczyk, dyrektor Muzeum Obrony Wybrzeża w Świnoujściu – Są tutaj pełne informacje oraz piękne rysunki wykonane przez Jerzego Sadowskiego. Wiele lat temu we współpracy z Urzędem Miasta i dzięki wsparciu unijnemu udało się szlak oznakować.

Jednym z pierwszych obiektów na szlaku będzie bateria Strand. To umocnienia, które znajdują się vis a vis ogrodzenia świnoujskiego portu. Trudno ich nie zauważyć, bo mijamy je jadąc do fortu. Ich historia sięga początków XX wieku. Bateria została wybudowana przed I wojną światową, a na jej wyposażeniu znajdowały się nowoczesne armaty na lawetach znikających. Nazywamy je tak ponieważ lufy cofały się na specjalnych oporopowrotnikach do tyłu. Wyglądało to tak, jakby całkowicie znikały. Została zmodernizowana przez Sowietów. Nadbudówki betonowe na początku i na końcu, to są właśnie te modernizacje sowieckie, czyli nowe stanowiska, na których ustawiono nowoczesne armaty 130 mm, B13, czyli takie same jak w polskiej artylerii nadbrzeżnej. To idealny przykład na to, w jakim kierunku rozwijała się fortyfikacja nadbrzeżna. Najpierw jest bateria skupiona, czyli na małej powierzchni są cztery stanowiska dla armat, a później następuje przejście do rozpraszania stanowisk, żeby były jak najdalej od siebie; dwa stanowiska na skraju tej baterii w postaci żelbetowych czopów i dwa schowane hen, hen daleko. Chodziło o to, żeby w przypadku zniszczenia jednego pozostałe mogły spokojnie funkcjonować.

Dąb, który ma co najmniej 400 lat!

Szlak zaprowadzi nas charakterystycznymi znakami z czarną armatą do kolejnych niezwykłych obiektów. Za torowiskiem jest ścieżka, którą dotrzemy do obrzeży świnoujskiej Atlantydy, czyli nieistniejącego już osiedla Chorzelin (zrównanego z ziemią w związku z budową portu). Sięgając wzrokiem za portowe zasieki dostrzeżemy charakterystyczną wieżę. To stary nabieżnik; pozostałość systemu nawigacyjnego i zarazem rzadki zabytek techniki związany z żeglugą na cieśninie Świna. Z tyłu widzimy z kolei starą wywrotnicę wagonów pochodzącą z czasów, gdy port przeładowywał olbrzymie ilości węgla. Mieszkańcy pobliskiego Warszowa dobrze pamiętają jeszcze czasy, gdy kolejne wagony wjeżdżały do niebieskiego budynku, a następnie były obracane do góry nogami. Spadający węgiel, powodował potężny hałas, który niósł się przez okolicę. Odwracamy się i wracamy do świata militariów. Przed I wojną światową wybudowano tutaj schron z systemem kopuł obserwacyjnych, dalocelownikiem i dalmierzem.

Warto pomyszkować w tej okolicy, żeby dotrzeć na skraj bażynowego lasu i odnaleźć najstarszy dąb szypułkowy w tej części wyspy Wolin. Mars, bo takie imię nosi ten sędziwy starzec, liczy co najmniej 400 lat, a może nawet więcej. Bażynę upodobały sobie dęby, bo w okolicy rośnie ich kilkadziesiąt. W pobliżu są mokradła, które zrobią wrażenie na wielbicielach Tolkiena i wszelakiego fantasy. Obok Wzgórza Anny znajdziemy pozostałości baterii Forst ze świetnie zachowanymi stanowiskami bojowymi. W tym miejscu stały potężne moździerze na lawetach typu nabrzeżnego. Ostatnim przystankiem na naszej drodze po tej stornie ulicy Ku Morzu będzie bateria zaporowa Capella, która przez niektórych nazywana jest Ostrand. Ciekawostką jest, że w schronie maszynowni, tuż przy gazoporcie znajduje się najprawdziwszy hotel dla nietoperzy. Zwierzęta te bowiem szczególne upodobały sobie ten obiekt jako miejsce na zimowy nocleg, chociaż czasami można je spotkać także w innych fortyfikacjach prawobrzeża. W Podziemnym Mieście wybudowano dla nich nawet drewniane domki.

Świnoujskie „Bieszczady” i Podziemne Miasto

Bażynowy szlak rozpoczyna się przy obiektach baterii Forst, którą wcześniej już odwiedziliśmy. Wędrówka tym szlakiem rozpocznie się dla nas z punktu naprzeciw estakady gazoportu. Jest tutaj szlaban nadleśnictwa, za którym znajduje się szlak rowerowy R10. My możemy jednak pójść górą. Zaraz za szlabanem wchodzimy na wysoką, zalesioną wydmę i odnajdujemy ścieżkę, która rozpoczyna nasz marsz przez urokliwy zakątek wyspy. W dole widzimy trzęsawisko. Daleko w lasach po prawej stronie też znaleźlibyśmy pozostałości fortyfikacji, ale my trzymamy się naszej trasy. Po pewnym czasie powinna zaprowadzić ona nas do wieży baterii Goeben, która została przed laty zmodernizowana i Nadleśnictwo Międzyzdroje udostępnia ją do zwiedzania. Mijając ją wrócimy na nasz szlak i o ile nie zabłądzimy, to dotrzemy do ścieżki, która poprowadzi nas do Podziemnego Miasta. Razem z przewodnikiem cofniemy się do czasów II wojny światowej i zimnej wojny. Uwaga! Opisana przez nas trasa z Fortu Gerharda do Podziemnego Miasta to prawie pięciokilometrowy marsz tylko w jedną stronę. Z kolei zwiedzenia Podziemnego Miasta, które proponujemy jako zwieńczenie wycieczki, to prawie dwugodzinna wędrówka przez las i podziemia. Jest to zatem wyprawa dla wytrzymałych!

Na zdjęciu: wieża Baterii Goeben. Nadleśnictwo Międzyzdroje udostępnia ją do zwiedzania.

Na zdjęciu: Podczas wycieczki szlakiem możemy dotrzeć do Podziemnego Miasta. Dobrze jest sprawdzić wcześniej godziny wejść! Link na FB Podziemnego Miasta:

http://www.facebook.com/podziemnemiastonawyspiewolin/